"To była jedna z ostatnich wigilii w tym roku kalendarzowym.
To była ostatnia wigilia klasowa w tym roku kalendarzowym.
To była ostatnia wigilia klasowa w tym roku szkolnym.
To była ostatnia wigilia klasowa w liceum.
To była ostatnia wigilia klasowa w naszym życiu."
Nie wyszło.Czułem się w pewnym momencie bardzo źle,bo i jak mam składać życzenia moim bliskim z pominięciem dalszych osób?Wstań,ty siedzisz.Wszystkiego najlepszego.
Mimo wspaniałej postawy dzieci radości wciąż myślę o kłopocie sytuacji.
Siedzę i widzę lekko czerwone niebo.Ciepło ludzi potrafi wiele.Z pewnością dzięki temu nie jestem świadkiem ciemności.
Poczułem strefę zapowiadającą koniec,pomimo zeszło nocnego zniesienia granic,powoli się zbliżam.Najśmieszniejsze jest to,że w momencie gdy go osiągnę,będę jeszcze żył w przeświadczeniu,że jeszcze trochę.Zorientuję się po fakcie.
pozdrawiam,
Michał.
PS:Leslie Feist ma na mnie wpływ dzięki swojej melancholii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz