Poczułem dziś powiew jesieni...delikatny,kasztanowy(jak one potrafią pięknie pachnieć) i chyba trochę zagubiony.Tak wspaniale można ją było sobie przypomnieć.Tysiące niespokojnych myśli w jednej chwili.Wciąż żałuję tego że nie pozwoliłem sobie na chwilę szczerości na pabianickim trakcie,gdzieś obok Ratusza.Ilekroć myślę o podróżach,przyszłych doświadczeniach,tylekroć pluję sobie w brodę za to.
I melancholia dopada.Smutek zastępuje pragnienie bycia.I to wszystko;tak łatwo.
Do początku jesieni jeszcze parę miesięcy.Przypomnę się 23 września--> magiczna data nie inna.Ukłon dla wspaniałych istot o kolorze brązu i czerwieni.
Za parę godzin cztery koła,siedzenie i muzyka.Może trochę zadowolenia i relacji z postępów z gładzią gipsową czy uciekających płytach wiórowych.Przed nami talerz,gazeta...
Michał.
piątek, 27 czerwca 2008
piątek, 6 czerwca 2008
Pierwszy przystanek.
Mój pierwszy przystanek okazuje się gehenną przez którą przechodzę od 4 dni.Przez te 4 dni dowiedziałem się w jaki prosty sposób można pozbawić się wolności (wewnętrznej i zewnętrznej) i jeszcze do tego dopłacić.Wszystko na to wskazuje że będę w tym trwał do końca czerwca (a może i jeden dzień dłużej).Mam dosyć.Nie wiem tylko czy muszę to przespać czy też kabanosa przegryźć amfą.
333,334,272 ambitne liczby zwane też kodami.Podchodzisz,psze pani to i to,kupujesz odchodzisz---> jest super.Na papa : to jeszcze potrzeba 1.50 zł. ale jest okej,może jutro nie będziesz musiał na 3 godziny przyjeżdżać.
Jako ambasador Niepodległej Republiki Brzezin nie zgadzam się z tą dyskryminacją.Dzisiaj będzie papa,albo zmiana.Wolę zabrać plecak,80 zł. w kieszeń,mapa,namiot i do zobaczenia za tydzień.
Teraz to nawet nie jest nijak...
pozdrawiam,
331.
333,334,272 ambitne liczby zwane też kodami.Podchodzisz,psze pani to i to,kupujesz odchodzisz---> jest super.Na papa : to jeszcze potrzeba 1.50 zł. ale jest okej,może jutro nie będziesz musiał na 3 godziny przyjeżdżać.
Jako ambasador Niepodległej Republiki Brzezin nie zgadzam się z tą dyskryminacją.Dzisiaj będzie papa,albo zmiana.Wolę zabrać plecak,80 zł. w kieszeń,mapa,namiot i do zobaczenia za tydzień.
Teraz to nawet nie jest nijak...
pozdrawiam,
331.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)