poniedziałek, 1 października 2007

Notka specjalna.

Lekkie odbiegnięcie od tematyki bloga,chociaż...kiedyś chyba ktoś mi to powiedział (albo wyczytałem),że przebywanie z ludźmi,to swoiste wyzwanie,poddanie próbie emocji człowieka.Jednak podejście na Wielką Rawkę czy Orlik to wyższa szkoła :)

Jutro,tj.we wtorek 2 października roku pańskiego 2007 dwie niezwykłe osoby przekroczą tę magiczną barierę 18 lat. Pierwszy a zarazem ostatni raz.

Jak pamiętam? Przejście podziemne (ul.Kilińskiego) wraz z człowiekiem grającym na harmonijce.Cóż grał?Nie jestem w stanie określić.Melodia pozostała mi w uszach (może ze względu na moje dawne zboczenia?).Słyszę.Pamiętam jeszcze lampkę-trochę wyidealizowany,a przez to nierealny nasz wspólny punkt.

Druga niepoznana.Żałuję tylko niedoszłego rajdu.

Dwie różne osobowości,jednak o niezwykłym usposobieniu.Jakkolwiek by to banalnie nie zabrzmiało,to jednak nie wyobrażam sobie "obcości".Wolę swojskość,nawet milczącą.

Kłaniam się nisko zachodzącemu słońcu,kończąc tym samym pisanie tego P.18.16.

Michał.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bo muszę być pierwsza.Wiem,że wszystkiego nie da się dowiedzieć (szczególnie od Ciebie).Pokój z Tobą Michale. buźka :) :)

Anonimowy pisze...

... ,że nie wie,jak Tobie udało się dobrać słowa, by powstał właśnie taki tekst, jak ten. Jego czytanie potrafi pochłonąć :) nie porzucaj pisania. pozdr.

Anonimowy pisze...

a właściwie myśli czymże jest puszka owinięta w papier w obliczu tak jednoznacznego geniuszu objawień kreacjonistycznych.

Michał pisze...

W istocie,wszystkiego nie da sie dowiedzieć :) Nie zamierzam nie pisać.Uważam tylko,że odchodzenie od pierwotnej tematyki bloga w chwili,gdy nie opublikowałem żadnego konstruktywnego posta jest trochę pretensjonalne.
Puszka owinięta w papier jest symbolem-naszej inwencji :)