niedziela, 1 listopada 2009

Idzie.

Powoli wszystko wychodzi na prostą.
Kursy zaliczone, niezbędne do przeżycia Klausury również.

Zmarnowanie tej szansy byłoby zatem czystym kretynizmem. Więc : do boju! A w wolnych chwilach (w końcu!) książka, gorąca herbata oraz realizacja pomysłów (tych bardziej przyziemnych) małego architekta!

Pozdrawiam,

Michał.

4 komentarze:

Czarna pisze...

Gratulacje:)
Do boju! :)

Anonimowy pisze...

Idzie.
Dzień dobry- dobranoc.

drugopaździernikowa pisze...

wiedziałam, że tak będzie,
a teraz, w grudniu, też będzie dobrze :)(:

DM pisze...

W grudniu... Święta niebawem, a Ty co? Odwiedzisz dom?