niedziela, 28 lutego 2010

28.

Luty... jak ten czas szybko mija!
Pomysły na następny post odchodzą równie szybko jak te chwile między śniadaniem a pracą.

Z każdym miesiącem coraz mniej chęci do działania. Tworzenie stało się jakąś niewyobrażalnie bolesną czynnością z którą nie chce mieć nic wspólnego.
Najlepszym pomysłem na życie staje się sen, który pochłania coraz to więcej dnia.

A tyle mieliśmy do zrobienia...

Dziś luty jutro marzec, a co po jutrze?

Pozdrawiam,

Michał.