Nastał ten czas,kiedy pisać przyjdzie ni to z obcej,ni swojej ziemi.
Zafascynowały mnie tu liście oraz ta gra kolorów,tak jakby ktoś bawił się barwami z takim smakiem,że nawet Kapelusznik nie przeszedłby obojętnie.Zbieramy i łapiemy,rozkoszując się dniem i upływającym czasem.Wyrzuty sumienia?Może czasami,pod wieczór...Jutro będzie kolejny dzień,od jutra wszystko zacznę.Pióro i ołówek póki co czekają na lepsze.
A co z nowym?Tu tylko przeszkody przybierają nowe nowe wcielenia,odpowiednie do chwili.
poranne wiadomości,
pozdrawiam,
Michał.